El Roi
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Lira
- Data wydania:
- 2023-10-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-10-26
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367654661
Estera, młoda Żydówka, dorasta w Nowym Sączu, który przed wojną był miastem wielu kultur. Po śmierci babci postanawia poznać przeszłość swojej rodziny.
Jakub, dziennikarz i podróżnik, poznaje w Urugwaju tajemniczą kobietę i dla niej gotów jest odmienić całe swoje życie.
Adela, siedząc przy łóżku umierającego ukochanego, opowiada o wojennych losach swoich najbliższych w cieniu Auschwitz, a także wspomina szkolne lata w Nowym Sączu.
Pozornie tych troje nie ma ze sobą nic wspólnego. Łączy ich jednak historia, której początków trzeba szukać jeszcze w czasach II wojny światowej. Każde z nich sięga w przeszłość, aby znaleźć w niej prawdę – i każde z nich się przed nią broni, bo ta prawda może być zarówno darem, jak i klątwą.
„Powieść Beaty Skrzypczak rozgrywa się w pół drogi między błogosławieństwem a przekleństwem, jak każda z historii Narodu Wybranego. Patrząc głębiej, można w historii Estery, Adeli i Jakuba dostrzec analogie do opowieści ze Starego Testamentu. Kto okaże się Abrahamem, a kto Izaakiem, kto Rachelą, a kto Leą, kto Jakubem, oszustem walczącym z samym Bogiem, a kto Kainem z krwią na rękach — tego dowiadujemy się dopiero w emocjonującym finale książki. Rodzinne historie skrywają tajemnice równie niepokojące co grobowiec starego cadyka Chaima Halberstama. Nade wszystko jednak jest to opowieść o jireh – o radości i smutku, o afirmacji życia i wszystkiego, co ono ze sobą niesie. I dobrego, i złego.”
Radek Rak
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
El Roi
Wyobraźcie sobie, że zaczynacie czytać nową książkę i od razu, od pierwszego zdania czujecie się jak w domu. Jakbyście trafili do najczulszych miejsc w swoim sercu. Z każdym zdaniem, z każdym słowem czujecie tę historię coraz bardziej pomimo, że nie jest łatwa. Nie jest prosta. Chwilami wręcz musicie zwalniać, czytać zdanie dwukrotnie. Nie tylko po to by się nim delektować, ale po to by je zrozumieć i zapamiętać szczegóły bo wiecie, że ta wiedza wam się później przyda. Tak, tak właśnie czułam się czytając "El Roi". Historia trzech pokoleń. Estery, Adeli i Józefy. Historia pełna emocji, pełna bólu, strachu i nadziei. Ale nie tylko. Ciągle próbuje odnaleźć w sobie słowa, którymi oddam wam klimat tej historii. To trudne, bo "El Roi" to powieść wielotorowa. Ma 3 narratorów, Esterę, Adelę i Jakuba. Ten ostatni wydaje się całkiem nie związany z resztą fabuły. Ale z każdą kolejną stroną pojawia się więcej spoiw. Dzięki dwóm pierwszym narratorkom możemy poznać historię całej ich rodziny. Od czasów II wojny światowej po czasy obecne. 💙 Uwielbiam takie powieści, gdy przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Gdy sama mogę szukać powiązań i próbować rozwikłać wszelkie rodzinne sekrety. A tutaj nie było to łatwe. Bo oprócz samej historii wielu pokoleń, na kartach "El Roi" znalazłam bardzo dużo faktów. Dotyczących miejsc, w których toczy się akcja. O wielu wydarzeniach nie miałam pojęcia. A dziś mam ochotę zwiedzić Nowy Sącz i jego okolice. Pójść śladem bohaterek. Pomiędzy ich historiami znalazłam też wiele analogii do opowieści ze Starego Testamentu, bo warto wspomnieć, że bohaterki "El Roi" są Żydówkami i autorka bardzo przybliża nam ten naród. Naprawdę wiele się dzięki tej pozycji nauczyłam. Na wiele kwestii dzięki niej patrzę dziś inaczej. A przecież nie było to moje pierwsze zetknięcie z taką tematyką. Jednak tym razem wszystko było jakieś wyraźniejsze. Bardziej "w punkt". Może dzięki temu jak wielki research autorka musiała wykonać pisząc o tę powieść. A może dzięki wyjątkowemu stylowi, w którym ta pozycja została napisana. Bo nie sposób o tym nie wspomnieć. 💙 Nigdy, powtarzam nigdy nie czytałam debiutu na tak wysokim poziomie. Z tak pięknym, a zarazem lekkim stylem. Nie łatwo pisze się powieści osadzone na różnych płaszczyznach czasowych, a także w innych kulturach. To ogromne wyzwanie, by stworzyć książkę, która jako całość będzie się dopełniać. Pod każdym względem. By przez tekst płynęło się i w wątku pełnym faktów i w tym czysto obyczajowym. Wielu autorów latami dochodzi do takiego poziomu. Beata zrobiła to już w debiucie. Bardzo wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Ale wiem, że to po prostu ona. Jej emocje, jej wrażliwość, jej historia. 💙 "El Roi" wywołała u mnie wiele emocji. Jednak końcówka złamała mi serce. Przełożyłam ostatnią stronę i nie mogłam uwierzyć, że to już koniec. I to taki koniec. Wróciłam do ostatniego rozdziału. Czytałam raz jeszcze, szukałam drugiego dna. Jakiegoś znaku. Jednak słowa się magicznie nie zmieniły. Dalej zakończenie wywoływało u mnie łzy. Dziś, już chwilę po skończeniu. Po nocy pełnej snów o "El Roi" wiem, ze to zwieńczenie tej rodzinnej historii jest po prostu do niej pasujące. Ono nie mogło być inne. Takie jest idealne, bo chociaż serce chciało by słodkich jagód to czasami musi zadowolić się lekko kwaśną czernicą. 💙 A okładka? Oprócz tego że zapiera dech to idealnie pasuje do treści. To dopełnienie pięknego wnętrza. I ta twarda oprawa. 🥰 "El Roi" to zdecydowanie nie książka dla każdego. To naprawdę piękna, ale jednak wymagająca historia. Dla mnie była jedną z lepszych w tym roku. I im więcej czasu mija od chwili jej skończenia, tym bardziej mnie zachwyca. Tym więcej w niej doceniam. I zdradzę wam w sekrecie, że to jedna z tych książek, która stanie u mnie w biblioteczce frontem. 🖤
Oceny
Książka na półkach
- 205
- 147
- 13
- 10
- 9
- 6
- 4
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Zupełnie do mnie nie trafiło. Nie przemówiło w najmniejszym stopniu. Rzecz cokolwiek dziwna, nieco chaotyczna, opowiadająca zaskakującą historię żydowskiej rodziny, która spokojnie przeżyła hitlerowską okupację na wsi, we własnym domu, do którego dokwaterowano im, ni mniej, ni więcej jeno samego generała. Generał przesiedział na tej wiosce, w celu ściśle nieokreślonym niemal całą wojnę, żyjąc z owymi żydami w swoistej symbiozie, której nie zburzył nawet powrót do domu, zbiegłego spod bramy Oświęcimia ojca rodziny. Nie jestem ekspertem w temacie holokaustu, ale nawet ja muszę przyznać, że historia bardzo wyjątkowa by nie rzec jednostkowa. Autorka prowadzi specyficzną, poplątaną opowieść w trójgłosie. Niemal do końca nie sposób odnaleźć powiązań między ową trójką bohaterów-narratorów. Trudno też rozeznać o czym naprawdę jest ta trójtorowa opowieść. Odpryski judaizmu, trochę bajań, nieautentyczna w swym obrazie obsesja, ponura i niebezpieczna dla mieszkańców duża wiocha, jaką jest w przekazie Pani Beaty Nowy Sącz. Miejsce, którego opis wprawia w zgrozę, pomieszaną z rozpaczą. Żadna z tych historii nie porywa, trochę ciekawią, trochę irytują, momentami nudzą. Zaskakuje wiele dziwnych dla czytelników "rodem z tamtych lat" stwierdzeń autorki, dotyczących Polski lat 90-tych XX wieku. Powszechna patologia, pijaństwo i przemoc domowa w każdej rodzinie, bieda i gnuśność dominujące w kraju. Każde dziecko ofiarą przemocy. Co najmnie 2/3 klasy przychodzące do szkoły ze śladami solidnego pobicia. Chyba żyłyśmy w dwóch różnych Polskach. I to kontrastowo różnych. Wbrew temu co się wydaje autorce narkomania w Polsce lat 90-tych istniała, istniała nawet dekadę wcześniej. Pierwszy ośrodek Monaru powstał w 1978 roku. W drugiej połowie lat 80-tych o narkomanii w Polsce mówiło się, pisało, a nawet kręciło filmy. Nie była już wówczas tematem negowanym. Pomijając jednak te rozbieżności życiowych doświadczeń nie odnalazłam w tej powieści, ani dobrej formy literackiej, ani ważkości tematu, ani mocnego akordu emocjonalnego. Jest to bardzo przeciętna, nie do końca wiarygodna historia, przeciętnie opowiedziana. Nazbyt egzaltowana i egotyczna w dziwnej wstydodumie z głęboko ukrywanego żydostwa. Niby o poszukiwaniu rodzinnych korzeni, w rzeczywistości o....? Debiut, jak przeczytałam w zapowiedzi, w związku z czym podwyższam nieco ocenę bo wiadomo, nie od razu Kraków zbudowano.
Zupełnie do mnie nie trafiło. Nie przemówiło w najmniejszym stopniu. Rzecz cokolwiek dziwna, nieco chaotyczna, opowiadająca zaskakującą historię żydowskiej rodziny, która spokojnie przeżyła hitlerowską okupację na wsi, we własnym domu, do którego dokwaterowano im, ni mniej, ni więcej jeno samego generała. Generał przesiedział na tej wiosce, w celu ściśle nieokreślonym ...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTa książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i uważam to za jeden z lepszych debiutów. Po prostu pochłonęłam tę powieść!
Estera jest młodą Żydówką, która dorasta w Nowym Sączu, a po śmierci babci chce poznać przeszłość swojej rodziny. Jakub to podróżnik i dziennikarz, który poznaje w Urugwaju tajemniczą kobietę i dla niej jest gotów zmienić całe swoje dotychczasowe życie. Adelę poznajemy, gdy siedzi przy łóżku umierającego ukochanego i opowiada o losach swojej rodziny w czasach II wojny światowej, wspomina także o swoich szkolnych latach spędzonych w Nowym Sączu. Z pozoru można pomyśleć, że tych troje nie mają ze sobą absolutnie nic wspólnego. Łączy ich jednak historia, która ma swój początek w czasie II wojny światowej. Każde z nich chce poznać prawdę, ale jednocześnie się przed nią bronią, bo ta prawda może być i darem, i klątwą…
Książka podzielona jest na części, a te z kolei na mniejsze rozdziały. Mamy trzech głównych bohaterów i fabułę poznajemy właśnie z ich perspektywy, chociaż tak jak pisałam, na początku mamy wrażenie, że będą to zupełnie trzy różne historie. Autorka fenomenalnie prowadzi akcję książki dozując nam emocje i nawet nie widzimy, w którym momencie ją kończymy. Czytając „El Roi” podróżujemy praktycznie po całym świecie! Odwiedzamy Nowy Sącz i okolice Tarnowa, ale także Berlin, miasta Hiszpanii a nawet Urugwaj! Z powieścią spędziłam naprawdę cudowny czas. Jest zaskakująca i autentyczna, bo napisana jest na podstawie rodzinnej historii autorki. Zakończenie książki zdecydowanie na ogromny plus, bo do ostatnich stron powieści nie sądziłam, że autorka zaserwuje nam takie emocje! Jestem zaskoczona, że na serwisie lubimyczytac.pl „El Roi” posiada tak mało ocen i recenzji! Mam nadzieję, że pani Beata uraczy nas niedługo kolejną książką!
Ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie i uważam to za jeden z lepszych debiutów. Po prostu pochłonęłam tę powieść!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toEstera jest młodą Żydówką, która dorasta w Nowym Sączu, a po śmierci babci chce poznać przeszłość swojej rodziny. Jakub to podróżnik i dziennikarz, który poznaje w Urugwaju tajemniczą kobietę i dla niej jest gotów zmienić całe swoje dotychczasowe życie....
🏆 Cześć Trofiki! Opowiem Wam o książce ciekawej, poruszającej, pokazującej odmienny punkt widzenia i zupełnie innej niż mam w zwyczaju czytać.
🌌 "El Roi" Beaty Skrzypczak opowiada - najprościej rzecz ujmując - o ludziach, o ich przeżyciach nawiązując przy tym do kultury żydowskiej oraz wydarzeń z drugiej wojny światowej. Jak wiecie, nie mam za wiele wspólnego z powyższymi tematami, ale mimo tego książkę czytało mi się bardzo dobrze.
🏙️ Akcja w powieści została rozbita na wiele miejsc i czasów. Zwykle bywa to problematyczne, gdyż czytelnik może zginąć w przeskokach zaznając braku spójności historii - jednak nic takiego nie miało tu miejsca. Czułem się jakby Autorka sama chwytała mnie za rękę i płynnie pokazywała miejsca i wydarzenia zawarte w tekście.
🎑 Otoczenie zostało opisane w sposób nadzwyczaj barwny. W każdym odwiedzanym mieście dało się poczuć jego indywidualny klimat a nawet duszę. Wielokrotnie zachwycałem się opisami, nie tylko tego co znajduje się dookoła, ale również przemyśleń i mądrości. Emocji nie brakowało, mogłem przeżywać je razem z bohaterami. Nie ma wątpliwości, że research do napisania tej powieści został solidnie wykonany.
🌆 Doświadczenie płynące z poznawania tej książki można porównać do oglądania zachodu słońca na wybrzeżu. Z jednej strony to tylko słońce, takie samo jak każdego wieczoru, ale przy odpowiedniej refleksji zmienia całkowicie punkt widzenia.
🌇 Gdybyście mnie zapytali co najbardziej podobało mi się w powieści to wskażę na to, że "El Roi" obudził we mnie chęć sięgania po literaturę piękną. Jest to debiut, w którym nie doszukałem się niczego, do czego mógłbym się doczepić. Rok 2024 jest dla mnie wybitnie dobry pod kątem doboru literatury. Choć książkę przeczytałem na początku lutego, to dopiero teraz znalazłem odpowiednie słowa, by opowiedzieć Wam o tym. Z pewnością sięgnę po kolejne książki Beaty.
🏆 Polecam każdemu.
🏆 Cześć Trofiki! Opowiem Wam o książce ciekawej, poruszającej, pokazującej odmienny punkt widzenia i zupełnie innej niż mam w zwyczaju czytać.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to🌌 "El Roi" Beaty Skrzypczak opowiada - najprościej rzecz ujmując - o ludziach, o ich przeżyciach nawiązując przy tym do kultury żydowskiej oraz wydarzeń z drugiej wojny światowej. Jak wiecie, nie mam za wiele wspólnego z powyższymi...
🔹️Jak tylko widziałam zapowiedzi, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Książka jest tak pięknie wydana, że jako okładkowa sroka musiałam ją mieć. Ale jak wiadomo, nie okładka jest ważna ale treść.
🔹️Książka mnie zachwyciła. Bardzo mocnym punktem jest tu zebranie i bardzo dokładne opisanie wszelkich tradycji żydowskich, nawiązanie do opowieści biblijnych oraz legend.
🔹️Autorka włożyła niesamowicie dużo pracy. Poruszamy się między różnymi oknami czasowymi oraz miejscami. Jest to nie tylko Polska( Nowy Sącz czy Zabawa) ale też i Urugwaj. Autorka nie poprzestała na tym. Stworzyła trzech bohaterów( Estera, Jakub i Adela) i każdy z nich ma tu swoją historię. Każdy z nich prowadzi swoją własną narrację a jednocześnie pojawia się wspólny mianownik.
🔹️Nie sposób czytać tej książki bez znajomośc punktu jej wyjścia. Jest to powieść osobista, płynąca z serca i potrzeby przekazania jej dalej. Beata wplata tu wątki żydowskich korzeni swojej rodziny, co dodatkowo ubogaca. Dodatkowo na swoim kanale na TT, Beata pokazuje film z pobytu w domu babci, który opisała z książce. Nie ukrywam, że jest to bardzo wzruszające.
🔹️Książka jest bardzo klimatyczna, czuć że napisana od serca.
Co jedynie chwilami wybijało mnie z czytania to właśnie to przeskoki czasowe i zmiany postaci.
🔹️Najważniejsze, że ta historia została opisana i nie zostanie zapomniana.
🔹️Jak tylko widziałam zapowiedzi, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Książka jest tak pięknie wydana, że jako okładkowa sroka musiałam ją mieć. Ale jak wiadomo, nie okładka jest ważna ale treść.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to🔹️Książka mnie zachwyciła. Bardzo mocnym punktem jest tu zebranie i bardzo dokładne opisanie wszelkich tradycji żydowskich, nawiązanie do opowieści biblijnych oraz legend.
...
Sięgnęłam po tę książkę głównie dlatego, że moja maleńka miejscowość, o której nigdy nikt nie pisze, jest wspomniana na jednej ze stron!!!
Nie jest to problem tylko tej książki, ale ogólnie książek pisanych przez książkowych influ - opinie są skrajne, albo najlepszą książka, albo najgorsza. Wiele razy ostatnio się na tych pozytywnych opiniach przejechałam, więc coraz ostrożniej podchodzę to takich "hajpów" jednak tutaj jeśli chodzi o treść i research mogę tylko chwalić. Autorka zebrała do kupy bardzo sporą ilość wiedzy na wiele różnych tematów i się na nich nie wyłożyła - czy to Hiszpania, Urugwaj, Zabawa czy Nowy Sącz - research jest widoczny. No i wybranie na miejsce akcji miejscowości niezbyt popularnych w Polskiej literaturze też jest plusem. Czy opisujemy tu lata wojenne, dziewięćdziesiąte czy współczesność - czuć ten klimat.
Ale chociaż kocham realizm magiczny to uważam, że wprowadzał tu dodatkowy chaos. Bo nie dość, że mamy 3 punkty widzenia zupełnie różnych postaci, to jeszcze skaczemy raz w przyszłość, raz w przeszłość, a wydarzenia datowane na teraźniejszość często polegają na wspominaniu dawnych czasów, więc idzie się pogubić nieźle w liniach fabularnych, kto, co, gdzie, a nawet zapomnieć , w którym momencie historii jesteśmy. A kiedy chaos goni chaos to widzenie przypadkowych duchów i ich obecność zamiast uprawiać historie wprowadza jeszcze większy chaos, bo czytelnik zadaje sobie pytania w stylu "to jest opisane jako przenośnia, czy ona naprawdę widzi duchy?". To przede wszystkim chaos tej książki sprawił, że nie oceniam jej wyżej niż "ciekawa na raz, raczej do niej nie wrócę", bo tak naprawdę cieszę się, że powstają tego typu powieści w literaturze pięknej, tworzone przez różnych twórców. Wiem, że ten chaos miał ukryć pewne tajemnice aż do końca, ale przez to kilka ważnych wątków w ten chaos się wtopiło. Drugim minusem jest miejscami dziwne tempo, gdzie bohaterowie snują stronicowe rozważania filozoficzne, a zaraz potem mamy opis tego, że bohaterka przez lata miała partnera, a potem poznała swojego męża i chociaż i były partner i mąż zdają się ważnymi postaciami to relacje z nimi są opisane dosyć szybko. I z jednej strony trzeba się bardzo koncentrować na fabule i na tym co się dzieje, a z drugiej czytać szybko, zanim się zapomni co się stało wcześniej.
O czym jest El Roi? O traumie, o śmierci, o miejscowościach i ich wyglądzie, o obsesji, o byciu Żydem w Polsce.
Sięgnęłam po tę książkę głównie dlatego, że moja maleńka miejscowość, o której nigdy nikt nie pisze, jest wspomniana na jednej ze stron!!!
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie jest to problem tylko tej książki, ale ogólnie książek pisanych przez książkowych influ - opinie są skrajne, albo najlepszą książka, albo najgorsza. Wiele razy ostatnio się na tych pozytywnych opiniach przejechałam, więc ...
EL Roi jest to debiut naszej kochanej Beatki. Jest mi bardzo miło, że mogłam przeczytać jej debiutancką powieść.
Mimo tego, że na początku było mi bardzo ciężko wię wciągnąć w powieść to później nie chciałam jej odkładać, bo chciałam wiedzieć jak to wszystko się potoczy. Wojenne wzmianki bardzo mi przeszkadzają w książkach. Nawet jeśli jest tego nie wiele. Nie mam w sumie nawet pojęcia skąd mi się to wzieło. El Roi będę polecać każdemu, bo to pięknie napisana I piękna historia sama w sobie.
Estera jest młodą Żydówką dorastającą w Nowym Sączu. Po śmierci swojej babci postanawia wrócić do korzeni aby poznać historię swojej rodziny.
Andrzej jest dziennikarzem I podróżnikiem. Na wycieczce w Urugwaju wydaje mu się, że spotyka miłość swojego życia. Nie zdaje sobie sprawy, że sobie to sam wmawia.
Adela siedząc przy szpitalnym łóżku ukochanego chce po raz ostatni z nim porozmawiać mimo, że on nie może się już odezwać. Chce opowiedzieć mu historie, które on pewnie już zna I te których nie udało mu się poznać.
Niby pozornie nic ich nie łączy, ale czy aby napewno ?
Zachęciłam ?
EL Roi jest to debiut naszej kochanej Beatki. Jest mi bardzo miło, że mogłam przeczytać jej debiutancką powieść.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMimo tego, że na początku było mi bardzo ciężko wię wciągnąć w powieść to później nie chciałam jej odkładać, bo chciałam wiedzieć jak to wszystko się potoczy. Wojenne wzmianki bardzo mi przeszkadzają w książkach. Nawet jeśli jest tego nie wiele. Nie mam w sumie...
Książka z gatunku literatury pięknej, która moim zdaniem do łatwych pozycji nie należy. Poznajemy trzy postacie Esterę, Adelę i Jakuba. Z pozoru wydaje się, ze nic ich nie łączy, nic bardziej mylnego. Z każdą kolejna przewracaną kartą losy bohaterów przybliżają czytelnika do wspólnego mianownika, jakim jest odkrycie tajemnicy z przeszłości.
Opowieść o trudach wojennych dnia codziennego, o miłości, przyjaźni, tęsknocie o wyborach jakich musieli dokonać.
Poruszamy się ulicami Nowego Sącza i poznajemy życie, zwyczaje, kulturę, prace żydowskich rodzin oraz cierpienie którego doświadczyli. Polecam
Książka z gatunku literatury pięknej, która moim zdaniem do łatwych pozycji nie należy. Poznajemy trzy postacie Esterę, Adelę i Jakuba. Z pozoru wydaje się, ze nic ich nie łączy, nic bardziej mylnego. Z każdą kolejna przewracaną kartą losy bohaterów przybliżają czytelnika do wspólnego mianownika, jakim jest odkrycie tajemnicy z przeszłości.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOpowieść o trudach wojennych...
DNF - 25%
DNF - 25%
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak wiecie, zdarza mi się sięgać po książki spoza gatunku, który zwyczajowo czytam. „El Roi” Beaty Skrzypczak zainteresował mnie niecodzienną okładką i tematyką, a potem wokół zaczął się robić niefajny szum, no bo bookstagramerka napisała książkę… a fe…
Toteż kiedy nadarzyła się okazja, zgłosiłam się do recenzji. Dostałam tylko instrukcję: to literatura piękna, nie spiesz się. Trzeba do niej podchodzić powoli.
W istocie, czytałam ją długo, ale nie dlatego, że była nudna - lecz dlatego, że wymagała ode mnie refleksji.
Czy autorka mnie kupiła? Tak. Czy przełamała mit, że bookstagramerzy nie powinni pisać. Zdecydowanie tak.
Nie będę Wam zdradzać fabuły, ale opisana historia sięga czasów II Wojny Światowej i opowiedziana jest z perspektywy Estery, Jakuba i Adeli. I początkowo zastanawiasz się, co u licha mają ze sobą wspólnego wychowana w Nowym Sączu Żydówka, podróżnik i mieszkająca w Urugwaju tłumaczka. Nic? Nie możesz się bardziej mylić. Powiem więcej, to historia oparta na faktach. Tajemnicza, momentami bolesna, ale i niosąca ze sobą nadzieję. W dodatku napisana naprawdę pięknym językiem, okraszona wstawkami z judaizmu i nawiązująca do polskiej historii.
Beato, moje zdanie znasz i powtórzę je teraz na forum: pisz więcej, bo ja chętnie przeczytam kolejną historię spod twojego pióra.
Polecam 🥰
/współpraca/
Jak wiecie, zdarza mi się sięgać po książki spoza gatunku, który zwyczajowo czytam. „El Roi” Beaty Skrzypczak zainteresował mnie niecodzienną okładką i tematyką, a potem wokół zaczął się robić niefajny szum, no bo bookstagramerka napisała książkę… a fe…
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toToteż kiedy nadarzyła się okazja, zgłosiłam się do recenzji. Dostałam tylko instrukcję: to literatura piękna, nie spiesz...
Dzisiaj przychodzę do Was z książką naszej bookstagramowej koleżanki, której efektem ciężkiej pracy jest "El Roi".
To pięknie napisana historia o losach Żydów, o wojnie, obozach, oraz odrywaniu właśnie tożsamości.
Trzy historie i trójka bohaterów, wzbudzają emocje, które zapadają w pamięć.
Estera to Żydówka, która postanawia odkryć historię swej rodziny śledząc losy zmarłej babci. Adela, przy łóżku umierającego ukochanego, wspomina okropne czasy wojny, obozów koncentracyjnych, ale również te dobre czasy młodości.
Dziennikarz Jakub natomiast spotyka w Urugwaju kobietę, bez której nie wyobraża sobie dalszego życia, choć ta miłość jest dość niepokojąca.
Te z pozoru różne historie mają jednak coś, co je łączy.
Nie jest to książka łatwa. Nie uda się jej czytać z hałasem w tle, włączonym Tv lub między inna lektura. Wymaga od czytelnika całkowitego zaangażowania. Zakwalifikowana do gatunku literatury pięknej, wymaga naszej refleksji i skupienia.
Znajdziecie w niej wiele wątków z życia autorki, zarówno Nowy Sącz, miasto, które darzy wielkim sentymentem, jak i losy jej babci, które przelała na karty tej książki. Zagłębicie sie w uczuciach przejmującego skutku, ale również szczęścia i radości.
Nie może zabraknąć zachwytów nad samym wydaniem książki. Twarda oprawa, matowo- błyszczące elementy oraz cudowna wklejka- jest się czym zachwycać.
Idealna lektura dla ambitnych
Dzisiaj przychodzę do Was z książką naszej bookstagramowej koleżanki, której efektem ciężkiej pracy jest "El Roi".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo pięknie napisana historia o losach Żydów, o wojnie, obozach, oraz odrywaniu właśnie tożsamości.
Trzy historie i trójka bohaterów, wzbudzają emocje, które zapadają w pamięć.
Estera to Żydówka, która postanawia odkryć historię swej rodziny śledząc losy...